poniedziałek, 22 lutego 2016

Zdrowotne trio - synergiczne działanie witamin D3, K2 oraz soli magnezowej - część 3


Sól magnezowa - nie tylko na nerwy

Magnez należy do najcenniejszych biopierwiastków, uznawany jest za cudowny minerał, a prof. Julian Aleksandrowicz nazwał go nawet "królem życia", ponieważ pełni rolę regulatora czynności komórek. Działa on stabilizująco na układ nerwowy. Uspokaja i odpręża zwiększając jednocześnie kondycję i wydajność mózgu. Wpływa pozytywnie na koncentrację i pamięć. Bierze udział w budowie błon komórkowych i decyduje o wydolności m.in.: układu kostnego, nerwowego, krążenia i trawiennego. Magnez zwalcza miażdżycę, wzmacnia układ odpornościowy, zmniejsza podatność na nowotwory, wzmacnia kości, zęby i paznokcie. Uelastycznia i zwiększa jędrność naszych tkanek miękkich. Spowalnia procesy starzenia się. Pierwiastek ten działa rozkurczowo, obniża ciśnienie, jest pomocny przy arytmii serca, przeciwdziała nadkrzepliwości krwi, tworzeniu kamieni nerkowych, złogów wapiennych i zmianom zwyrodnieniowym kręgosłupa.


Przyswajanie magnezu

Jak pokazują wyniki badań, organizm najlepiej przyswaja magnez w formie chlorku magnezu, czyli soli magnezowej. W takiej postaci uczestniczy on w ważnych reakcjach enzymatycznych i jest aktywatorem nawet 320 enzymów w organizmie człowieka.




Działanie chlorku magnezu
Badania wykazały, że chlorek magnezowy jest nie tylko doskonałym źródłem magnezu, ale posiada szerokie spektrum w leczeniu wielu schorzeń. Chlorek magnezowy przynosi bardo dobre efekty w leczeniu chorób zakaźnych, stymulując białe ciałka, a tym samym cały system immunologiczny. Prof. Pierre Delbet prowadzący liczne i długotrwałe badania na temat wpływu i działania chlorku magnezu, zauważył efekty poprawy ogólnego stanu zdrowia pacjentów, jak: wzrost energii, ustępowanie ogólnego osłabienia, a także poprawę stanów emocjonalnych i psychicznej równowagi. Efekty działania chlorku magnezowego zmotywowały prof. Delbeta do dalszych wnikliwych badań nad chlorkiem magnezu w leczeniu schorzeń: gastrologicznych, zapaleniu jelita grubego, choroby woreczka żółciowego, chorób skórnych (trądzik, egzema, wysypki), hemoroidy, leczenie impotencji, przerostu gruczołu krokowego i profilaktyce nowotworowej.

Więcej magnezu - mniej raka

Prof. Delbet stwierdził jednoznacznie, że coraz mniejsza zawartość magnezu w naszym pożywieniu jest powodem wzrostu zapadalności na choroby nowotworowe. Delbet wykazał zatem, że jest możliwe zmniejszenie częstotliwości występowania guzów poprzez regularne zażywanie chlorku magnezu. Naukowiec utrzymywał, że sól ta mogła być pomocna także i z terapeutycznego punktu widzenia, ponieważ okazało się, że jest ona w stanie spowalniać rozwój guzów u zwierząt laboratoryjnych. W zmniejszeniu zawartości magnezu w żywności Delbet widział główną przyczynę zwiększenia się przypadków raka i twierdził, że powód tego niedostatku tkwi w naszej zbyt obfitującej w mąkę diecie oraz w zaprzestaniu stosowania gruboziarnistej soli morskiej, a przede wszystkim w błędach popełnionych w rolnictwie, w szczególności poprzez stosowanie nawozów, które zasadniczo i niebezpiecznie zmieniają równowagę mineralną gleby (a zatem także i uprawianych na niej roślin).

NOWOŚĆ


Magnez a inne schorzenia

Prof. Delbet wykazał, że chlorek magnezu poprawia stan paznokci i włosów, zwiększa odporność na toksyczne działania środków znieczulających i może poprawić stan pacjentów cierpiących na różne schorzenia wywołane alergiami, takimi jak katar sienny, pokrzywka, różnego rodzaju świądy (także i hemoroidy), a nawet na opuchliznę Quincke'a. Chlorek magnezu wydawał się także wywoływać dobry efekt "przeciwko starzeniu" ponieważ wykazano, że jest w stanie prowadzić do polepszenia (czy wręcz zapobiegać) w różnego rodzaju zaburzeniach typowych dla wieku starszego (przy przeroście prostaty, impotencji, zaburzeniach mózgowych i krążeniowych). Ponadto, stosując go miejscowo w postaci kremu udało się uzyskać pociemnienie (chociaż niezupełne) włosów i zarostu, które latami posiwiały, tak jak i też udało się odbarwić brązowe plamy na skórze, które często występują u osób starszych. Badania prof. Delbeta kontynuował doktor Neveu, który z czasem rozszerzył zakres stosowania chlorku magnezu. Zwiększał on podawanie dawki w ramach eksperymentalnego leczenia dwóch straszliwych w owych latach chorobach zakaźnych: w kokluszu i w polio, uzyskując w tym nadzwyczajne wyniki: praktycznie 100% wyleczeń (jeżeli leczenie podejmowano bardzo wcześnie) oraz bardzo krótki czas wyleczenia (w zaledwie 2-3 dni) które, co także ważne, nie pozostawiały trwałych śladów.



Połączona moc magnezu i witamin
Stosowanie suplementów diety zawierających chlorek magnezu, witaminę D i K2, sprzyja uzyskaniu optymalnego działania, niezbędnego dla utrzymania zdrowych kości i stawów. Przy obecności witaminy D3 magnez łatwiej wchłania się w organizmie, a D3 i K2 to nierozerwalny duet. Razem więc tworzą zgrane trio.


Źródło: Barbara Fołda "Harmonia", lipiec-sierpień 2015, str. 26-27.

Źródło: Barbara Bourke, Walter Last "Zdrowotne właściwości chlorku magnezu" Nexus nr 63 (1/2009). 

piątek, 12 lutego 2016

Zdrowotne trio - synergiczne działanie witamin D3, K2 oraz soli magnezowej - część 2

Witamina K2 - nie tylko dla zdrowego mózgu.


Witamina K2 to potężny składnik odżywczy, i może być "brakującym ogniwem" w diecie, którego niedobór jest przyczyną wielu śmiertelnych chorób.
Witamina K2 formalnie odkryta została w 1929 roku przez duńskiego naukowca Henrika Dama, jako składnik niezbędny do krzepliwości krwi i została nazwana "Koagulationsvitamin" z tej nazwy wywodzi się skrót "K".      

Wcześniej jednak zbieżność z obecnością witaminy K i dobrym zdrowiem zauważył legendarny dentysta Weston Price, który na początku XX wieku studiował stosunki między dietą, a chorobami w różnych populacjach. Odkrył on, że diety z niektórymi nieprzetworzonymi przemysłowo produktami miały wysoką zawartość niezidentyfikowanego składnika pokarmowego, który zdawał się zapewniać ochronę przed próchnicą zębów i niektórymi chorobami przewlekłymi. Nazwał ten tajemniczy składnik odżywczy "Activator X", który obecnie został uznany za witaminę K2.


Działanie witaminy K2
Główną funkcją witaminy K jest modyfikacja białek, w taki sposób, aby umożliwić im zdolność do wiązania wapnia. Dzięki temu witamina K "włącza" właściwości wiążące wapń u białek.
Role witaminy K1 i K2 są zupełnie różne: witamina K1 jest wykorzystywana głównie w wątrobie do pobudzania białek wiążących wapń zaangażowanych w krzepnięcie krwi, a witamina K2 jest używana do aktywacji białek regulujących umieszczenie wapnia w miejsca, gdzie jest on potrzebny.





Witamina K2 a choroby sercowo-naczyniowe                                                  Witamina K2 zapobiega osadzaniu się wapnia w naczyniach krwionośnych, może wspomagać profilaktykę chorób sercowo-naczyniowych. Jak pokazują badania (np. Badanie Rotterdamskie), pacjenci którzy spożywają więcej witaminy K2, mają mniejsze ryzyko na rozwój zwapnienia tętnic i mniejsze prawdopodobieństwo zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych. Efekt ochronnego działania witaminy K2 na zdrowie układu sercowo-naczyniowego potwierdzili min. z Department of Epidemiology & Biostatistics, Erasmus Medical Center z Rotterdamu w Holandii, którzy w 2004 r. przeprowadzili badania na grupie 4807 osób. Wyniki ponad 10 lat obserwacji potwierdziły, że witaminy K2 z długim łańcuchem (od MK7 do MK9) odgrywają fundamentalną rolę w zapobieganiu nadmiernemu gromadzeniu się wapnia w tętnicach.

Paradoks wapniowy
Pacjenci cierpiący na osteoporozę posiadają szerokie blaszki wapnia w tętnicach, które zmniejszają przepływ krwi. Nadmiar wapnia w jednej części ciała (tętnice) i brak w innej (kości) - co może występować nawet mimo uzupełniania wapnia. Głównym tego powodem jest niedobór witaminy K2, co prowadzi do utraty wartości biologicznej funkcji białek MGP, które najlepiej powstrzymują wapnienie naczyń krwionośnych. Badania  na zwierzętach wykazały, że zwapnieniu naczyń można nie tylko zapobiegać, ale i przywrócić naczynia krwionośne do normalnego stanu, zwiększając dzienne spożycie witaminy K2.

Witamina K2 a cukrzyca
Jak pisze doktor J. Zięba drugim po kościach rezerwuarem witaminy K2 jest trzustka, czyli organ produkujący insulinę i przez to zarządzający jej poziomem we krwi. Aktywowana przez witaminę K2 osteokalcyna ma wpływ na poprawę tolerancji glukozy i zwiększoną wrażliwość komórek na działanie insuliny. Witamina K2 pomaga więc insulinie w wykonaniu jej pracy. Im szybciej obniży się poziom cukru tym lepiej. Nasz organizm broni się przed nadmiarem insuliny, ponieważ sprzyja on wystąpieniu wielu chorób łącznie z otyłością czy nowotworem.
NOWOŚĆ



Witamina K2 a reumatoidalne zapalenie stawów
Podobnie jak niedobory witaminy K2 powodują nadmierne działanie osteoklastów usuwających stare komórki z kości, tak samo dzieje się w przypadku stawów. Jak wykazały badania kliniczne prowadzone przez 2 lata przez japońskich naukowców z Nippon Medical School, zastosowanie witaminy K2 wraz z innymi lekami przeciw osteoporozie zabezpiecza stawy przed ich degeneracją.

Witamina K2 a Alzheimer
Najwięcej witaminy K2 jest zakumulowane nie tylko w trzustce, ślinie czy kości mostka, ale także w mózgu. Niestety z wiekiem ilość witaminy K2 ulega zmniejszeniu. Jak dowodzą badania odpowiedni poziom witaminy K2 może zapobiec wystąpieniu choroby Alzheimera. Chorzy na Alzheimera mają zawsze bardzo niski poziom witaminy K2. Wykazano, że ma ona bardzo istotne znaczenie w sterowaniu zachowaniem wapnia w mózgu. Chorzy na Alzheimera mają w poważny sposób zaburzone procesy regulacyjne, którym podlega wapń w mózgu. Jak podaje Zięba niektórzy naukowcy uważają, że mózg osoby chorej na Alzheimera w pewnym zakresie przypomina organizm osoby chorej na cukrzycę, jako że jej mózg nie używa glukozy we właściwy sposób. Czasami nawet nazywają to cukrzycą typu 3. Podanie insuliny choremu w znacznym stopniu poprawia jego stan zdrowia, stąd też wnioskuje się, że zwiększenie wrażliwości komórek mózgu na działanie insuliny, poprzez zwiększenie poziomu witaminy K2, pomaga zapobiegać, opóźnić lub nawet doprowadzić do zaników symptomów Alzheimera. Ponadto w mózgu występuje substancja, która zabezpiecza jego komórki przed zniszczeniem, sprzyja ich zdrowemu rozwojowi i prawidłowemu funkcjonowaniu, które uzależnione jest od odpowiedniej ilości witaminy K2. cdn.


Źródło: Barbara Fołda "Harmonia", lipiec-sierpień 2015, str. 24-26, 




czwartek, 11 lutego 2016

Zdrowotne trio - synergiczne działanie witamin D3, K2 oraz soli magnezowej - część 1


Dzięki witaminie D3 magnez łatwiej się wchłania się w organizmie, D3 z kolei nie powinna być przyjmowana bez witaminy K2. Razem tworzą trio, nie tylko do zadań specjalnych.



Witamina D to grupa rozpuszczalnych w tłuszczach steroidów, koniecznych do utrzymania właściwej gospodarki wapniowo-fosforowej w organizmie, a także prawidłowej struktury i funkcji kośćca. Jest ona prohormonem, czyli może przekształcać się we właściwą substancję aktywną hormonalnie, i tak z witaminy D3 po jej przekształceniu przez enzymy powstaje hormon kalcytriol. Witamina D, zwłaszcza jej forma jaką jest witamina D3, powstaje pod wpływem energii słonecznej w głębszej warstwie komórek skóry - keranocytach, tworząc się z tzw. prewitamin. Proces ten zajmuje kilka godzin.



Plaga niedoboru witaminy D
Według badań brytyjskich naukowców około 1 mld ludzi na świecie cierpi z powodu zbyt niskiego poziomu witaminy D we krwi. Zwykle jest to związane z brakiem właściwego nasłonecznienia, bowiem wytworzenie witaminy D w 80% zawdzięczamy słońcu. Jednak to nie wszystko - niedostatki tej witaminy odkryto m.in. u ciężarnych Meksykanek, a przecież w tym kraju słońca nie brakuje.

Mniej witaminy D, więcej zapaleń

Jak dowiodły badania uczonych z University of Ulster, niedostatki witaminy D wywołują problemy z funkcjonowaniem systemu immunologicznego, zwłaszcza u osób powyżej 35 roku życia. Naukowcy poddali badaniu 957 Irlandczyków w różnym wieku 35 - 60 lat. Zbadali u nich poziom witaminy D i tzw. wskaźnik (markery) prozapalne, których wysoki poziom świadczy o tym, że w organizmie toczy się jakiegoś typu infekcja. Odkryto interesującą zależność - niemal 40% badanych miało niski poziom witaminy D i wysoki poziom markerów prozapalnych. Część z nich uważała się za zdrowych, a swoje dolegliwości - za przejściowe. Dokładne badania pozwoliły stwierdzić, że w ich organizmach rozwijają się dolegliwości reumatyczne, choroby krążenia, a nawet stwardnienie rozsiane. Jak zauważyła prowadząca badania dr Mary Ward, wyniki wskazywały jednoznacznie, że witamina D działa stymulująco na układ immunologiczny, który zwalcza dolegliwości zapalne. Jej niedostatek oznacza niską jego sprawność i rozwój choroby, początkowo nieujawniającej objawów.



Witamina D i choroby tarczycy
Badania wykazały także związek niedoboru witaminy D z rozwojem jednej z najtrudniejszych w leczeniu chorób tarczycy - choroby Hashimoto. Choroba ta jest jedną z najpowszechniejszych chorób kobiecych i najczęściej spotykanym schorzeniem tarczycy w USA i Europie. W USA chorych jest 1-1,5 osoby na 1000. Dane dla Europy są podobne. Wśród objawów Hashimoto wymienia się wahania wagi, depresję, manie, wrażliwość na chłód i gorąco, łatwe męczenie się, migreny, osłabienie mięśni, zaniki pamięci, oziębłość, niepłodność i wypadanie włosów. Naukowcy z Akara Univesity School of Medicine pracujący pod kierownictwem dr Nujena Culaka Bozkurta zbadali 180 pacjętów i pacjentek z niedoczynnością tarczycy i 180 osób z nowo zdiagnozowaną chorobą Hashimoto oraz 180 osób zdrowych. Zauważono, że u chorych kobiet poziom witaminy D jest zbyt niski, wynosi średnio 10 ng/ml (minimalna norma to 30 albo 50 ng/ml w zależności od źródła), podczas kiedy w przypadku chorych mężczyzn było to 19 ng/ml. Poziom witaminy D korelował także z wielkością tarczycy - im niższy tym była ona większa - oraz z poziomem dwóch istotnych w chorobach tarczycy przeciwciał - antyperoksydazy i antytyreoglobuliny. Naukowcy twierdzą, jednoznaczne jest to, że spadek poziomu witaminy D, zwłaszcza jej formy D3, jest powiązany z chorobą Hashimoto i ma wpływ na jej rozój. Jak zauważają naukowcy z Turcji: "Suplementacja witaminą D, tam gdzie wytwarzanie jej jest trudne, czyli na obszarach o nikłym nasłonecznieniu jest konieczna i chroni przed powstaniem chorób tarczycy".

Przyswajalność

Szczególnie polecane jest przyjmowanie witaminy D3 w postaci kropli z uwagi na lepsze wchłanianie do organizmu i mniejsze wydatkowanie energii na trawienie w żołądku.



Witamina D a zdrowie psychiczne

Według badań uczonych z Isfahan University of Medical Sciences w Iranie istnieje powiązanie między poziomem witaminy D3 w organizmie a schizofrenią. Zespół, pracujący pod kierunkiem dr Ahmada Esmaillzadeha dokonał analizy 19 dużych projektów badawczych, w których usiłowano poznać przyczyny chorób psychicznych, głównie schizofrenii, ale i nerwicy lękowej (cierpi na nią nawet 20% Polaków).
Irańscy badacze sprawdzili, jaki poziom witaminy D miały we krwi osoby chore na te choroby oraz zdrowa grupa kontrolna. Jak się okazało, różnica była znaczna - poziom u chorych był niższy o 5,91 ng/ml i zawierał się między 10 a 15 ng/ml. Nieco mniejsza była różnica między osobami zdrowymi i chorymi na zdiagnozowaną nerwicę lękową - wynosiła ona ponad 4,2 ng/ml. Dodatkowo 65% chorych na schizofrenię miało znaczące deficyty witaminy D. Zespół dr Ahmada Esmaillzadeha razem z lekarzami klinicystami z Iranu przygotowuje pierwszy eksperymentalny program suplementacji witamina D chorych na schizofrenię. Badacze mają nadzieję, że dzięki długotrwałemu podawaniu dużych dawek witaminy D i zmniejszeniu jej deficytu uda się przynajmniej złagodzić objawy choroby u pacjentów. Podobny program dotyczący pacjentów z nerwicą lękową już ruszył."Wykazano już bezpośredni związek między niedostatkami witaminy D i depresją i część lekarzy, jak choćby lekarze szwedzcy, leczy już depresję podając duże dawki łatwo przyswajalnych form witaminy D i - o ile wiadomo z literatury - zaczynają osiągać pozytywne wyniki. Jest więc możliwe, że taka sama terapia da rezultat w przypadku chorych na nerwice lękowe i schizofrenię. Witamina D ma bowiem związki ze zdrowiem całego organizmu, czego dotąd nie doceniano", stwierdza dr Esmaillzadeh.

Witamina D a inne choroby
W raporcie opublikowanym w Alternative Medicine Review zaprezentowano, że badania potwierdziły fakt znaczącego zmniejszenia przez witaminę D (cholekalcyferol) śmiertelności z powodu niemalże każdej przyczyny, w tym szczególnie tzw. chorób cywilizacyjnych. Końcowym wynikiem metabolizmu witaminy D jest hormon o cechach sekosteroidalnych, który to hormon posiada potężne zdolności naprawczo - homeostatyczne oraz plejotropowe (wpływające na więcej niż jedną cechę ustroju naraz). Hormon ten modyfikuje więcej niż 200 ludzkich genów w wielu tkankach, co znaczy, że posiada tyle wariantów aktywności ile genów modyfikuje. Jeden z najważniejszych genów regulowanych przez witaminę D jest gen odpowiedzialny za produkcję katelicydyny, naturalnie powstającego antybiotyku o szerokim spektrum działania. cdn.


Źródło: Barbara Fołda "Harmonia", lipiec-sierpień 2015, str. 23-24,